poniedziałek, 13 października 2014

Ulice BEJRUTU

Zwiedzanie Libanu rozpoczęliśmy od Bejrutu - miasta wielokulturowego, dynamicznego i z trudną historią.  Jeszcze nie tak dawno trawione wojną domową, ulice, odradzają się  i zmieniają.  W sąsiedztwie starożytnych ruin powstają nowoczesne apartamentowce. Miasto kontrastów, gdzie obok luksusowych samochodów kursują rozlatujące się busy - taksówki z otwartymi drzwiami (lub bez).  Świat luksusowych hoteli, dyskotek, imponujących jachtów i niezwykłych zabytków. Miasto pomników, miejsc magicznych i niepokojących śladów pobliskiego konfliktu syryjskiego.
To, czego nie zobaczycie, to posterunki wojskowe lub policyjne; broń na każdym kroku, co przypomina, że jesteśmy na Bliskim Wschodzie.


Zapraszam do mojego widzenia Libanu. Spokojne chwile po kwadransach spędzonych w korkach. Podglądanie ludzi - potomków legendarnych Fenicjan. Spacery po zachodzie słońca. Zaskakujące kontrasty i zwykłość tego niezwykłego świata.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz