czwartek, 22 maja 2014

Rzeczy pamiętają...

Zastanawialiście się kiedyś, co po nas zostaje?

Karpiel-Bułecka śpiewa "Boso" zmuszając nas do uświadomienia sobie, że odchodzimy z tego świata tak jak przyszliśmy: bez niczego. Zostają po nas przedmioty, rzeczy, które lubiliśmy, które były na tyle ważne, aby stały - czasem nawet dziesiątki lat - w naszym domu.

Jak to się dzieje, że z czymś rozstajemy się ot, tak, bez "bólu", a inne przedmioty stają się nam bliskie?

Człowieka można pamiętać przez pryzmat przedmiotów, którymi się otaczał.
Zapraszam do podróży po domu osoby, której już nie ma wśród nas. Rzeczy pamiętają...
Pamiętamy i my...











2 komentarze:

  1. Jak dla mnie: ładne, klumatyczne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Zależało mi, aby pokazać coś, co mnie osobiście zadziwia: przedmioty, ktore bardzo łączą się z określoną osobą. Lalka w folii jest symbolem trzymania rzeczy "na przyszłość". A tej przyszłości zwyczajnie czasem nie ma...

    OdpowiedzUsuń