Święcenie pokarmów jest tematem fotograficznie banalnym. A jednak chcę pamiętać zwyczaj kościoła, do którego chodzimy, gdzie święcenie odbywa się na świeżym powietrzu. Uwielbiam widok na Górkę Szczęśliwicką, swobodę wiernych i księży. Bez patosu, z widocznym przedsmakiem radosnego Alleluja.
Pewnie mogłabym zrobić lepsze zdjęcia :-) A jednak te oddają tę atmosferę tego przedświątecznego dnia.
Witaj
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na czarno-białą fotografię.
Wrażenie "powrotu do przeszłości", aż sprawdzałem czy stroje są z obecnej epoki ;)
To samo powiedział mój Mąż :-) Śmiał się, że kadry jak z "Chłopów" :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo :-)
I znowu stałam się małą dziewczynką, której buzia ledwie wystaje ponad ten "stół cudów".
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu i wykonania
Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuń