W piątkowy wieczór umówiliśmy się na Krakowskim Przedmieściu i z racji aury (było trochę chłodno), postanowiliśmy wypić gorącą herbatę w jednej z kafejek. W menu nie było lodów, o które prosiły dzieci - zmarznięte, a jakże! Ale był wspaniały tort bezowy.
Sześcioletnia Dominika jest alergiczką, tego dnia jednak mogła zjeść coś słodkiego, choć nie to, co wypatrzyła wśród smakołyków. Była rozczarowana i smutna. Tort bezowy nie przypadł jej do gustu - dla dzieci, które na co dzień nie jedzą cukru, beza okazała się zbyt słodka.
Ośmioletni Bartek zasnął na kanapie. Gdy zapytana o posiadanie pościeli :-) kelnerka obiecała, że coś znajdzie, chłopiec natychmiast stanął na równe nogi!
Mam nadzieję, że oglądając zdjęcia, poczujecie magię tamtego wieczoru :-)
Renia, Radzio, dziękujemy za miły wspólny czas :-)
Hey Zielona !
OdpowiedzUsuńGratuluję wyboru czyli cz/b fotografii - nie jest to ( przynajmniej dla mnie ) prostym wyborem. :)
Klimatyczna rodzina, mająca to coś...wdzięczny "obiekt" fotografii.
Szkoda, że będąc na Krecie nie upolowałaś kilku wysuszonych słońcem twarzy tubylców :)
sukcesów życzę i czekam niecierpliwie na dalszy ciąg :)
Dziękuję:-)
OdpowiedzUsuńKolorystyka,; to mój ulubiony temat, odkąd nauczyłam się bawić ustawianiem balansu bieli. Cieszę się, że Ci się podoba.
Co do Krety, mam ciekawą historyjkę z udziałem "tubylcow". Kiedyś może "opowiem" ;-)
i jeszcze...córka znajomych jest bardzo fotogeniczna, nie wiem czy specjalnie tak "ustawia się" czy akurat trafiłaś na odpowiedni moment, niemniej zdjęcia ma fajne podobnie jak śpiący brat :)
OdpowiedzUsuńDominika jest rzeczywiście śliczna, podobnie Bartek :-) Fotogeniczność z pewnością mają po rodzicach :-) Zdjęcia nie były pozowane - powstały w trakcie wspólnych rozmów, obok kanapy miałam aparat na statywie i co jakiś czas naciskałam migawkę :-) Uwielbiam fotografować tę rodzinkę - są naturalni i cudowni!
OdpowiedzUsuń