SPOKO, jeno rozbudziłaś "apetyt" a to już k o n i e c ...jakoś to przeżyję ;) Te dwie laleczki mogłyby tworzyć jakąś opowieść - przemyśl to. Malowane renifery rozbawiły mnie :) pozdr. A.
Skandynawskie klimaty są mi bliskie, ze względu na moja mamę, która mieszka tam od wielu lat, czerwone reniferki i krasnosludki są rzeczywiście nieodzownym elementem tych świąt, od kilku lat także naszym, więc bardzo milo na nie popatrzeć, jeszcze troszkę świątecznie. pzdr asytentka:)
Czas już złożyć ozdoby świąteczne do pudełek, ale już wiem, że za rok też chcę cieszyć oko czerwonymi reniferkami i smukłymi skrzacicami :-) Jest w skandynawskich ozdobach coś takiego, co uzależnia. Zatem rozumiem Waszą sympatię dla tego stylu. Tradycyjnie choinka musi być, wiadomo. A dodatkowo już zawsze skrzaty, renifery i swieczniki białe gwiazdki ze światełkiem ;-)
SPOKO, jeno rozbudziłaś "apetyt" a to już k o n i e c ...jakoś to przeżyję ;)
OdpowiedzUsuńTe dwie laleczki mogłyby tworzyć jakąś opowieść - przemyśl to.
Malowane renifery rozbawiły mnie :)
pozdr. A.
Skandynawskie klimaty są mi bliskie, ze względu na moja mamę, która mieszka tam od wielu lat, czerwone reniferki i krasnosludki są rzeczywiście nieodzownym elementem tych świąt, od kilku lat także naszym, więc bardzo milo na nie popatrzeć, jeszcze troszkę świątecznie.
OdpowiedzUsuńpzdr
asytentka:)
Czas już złożyć ozdoby świąteczne do pudełek, ale już wiem, że za rok też chcę cieszyć oko czerwonymi reniferkami i smukłymi skrzacicami :-) Jest w skandynawskich ozdobach coś takiego, co uzależnia. Zatem rozumiem Waszą sympatię dla tego stylu. Tradycyjnie choinka musi być, wiadomo. A dodatkowo już zawsze skrzaty, renifery i swieczniki białe gwiazdki ze światełkiem ;-)
OdpowiedzUsuń