Zmysłowe poznawanie danej kultury, to dla mnie zawsze uczta! Poza zmysłem wzroku i ciągłym fotografowaniem ;-), zatracam się w zapachu i smaku, fakturze i konsystencji tego, co podają na talerzu. Uwielbiam jeść, poznawać nowe reakcje moich kubków smakowych i wzbogacać doznania kolejnymi sekwencjami przypraw i aromatów.
Każdy czas w moim życiu jakoś pachniał, smakował. Dzieciństwo, czas podstawówki, wakacje u babci, imieninowe wizyty u krewnych… Wszędzie zapachy, smaki niezwykłe i aromaty. W dzieciństwie byłam niejadkiem (ha, ha, ha - kto uwierzy???), a dziś większość przyjemności łączę z jedzeniem :-)
Poniższe zdjęcia, to kilka kadrów smaków Libanu. Wspaniała restauracja (najlepsza, w jakiej byliśmy) znajduje się w Byblos - tuż obok ruin pamiętających siódme tysiąclecie p.n.e. … W takim klimacie nie mogło nie smakować :-)